(artykuł dostępny także w wersji audio/wideo)

Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym. (Ew. Jana 6:54; BT - Biblia Tysiąclecia)

Kościół Rzymskokatolicki (KRK) nakazuje swoim wiernym dosłowne traktowanie powyższego wersetu i jemu podobnych z 6 rozdziału Ew. Jana, co w konsekwencji oznacza kanibalizm - jedzenie fizycznego ciała Jezusa i picie fizycznej krwi Jezusa. W Katechizmie KRK czytamy:

1336 Pierwsza zapowiedź Eucharystii podzieliła uczniów, podobnie jak zgorszyła ich zapowiedź męki: "Trudna jest ta mowa. Któż jej może słuchać?" (J 6, 60). Eucharystia i Krzyż są kamieniem obrazy. Chodzi o to samo misterium, które nie przestaje być przyczyną podziału. "Czyż i wy chcecie odejść?" (J 6, 67). To pytanie Pana rozbrzmiewa przez wieki jako zaproszenie Jego miłości, by odkryć, że tylko On ma "słowa życia wiecznego" (J 6, 68) i że przyjęcie w wierze daru Eucharystii jest przyjęciem Jego samego.

1406 Jezus mówi: "Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki... Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne... trwa we Mnie, a Ja w nim" (J 6, 51. 54. 56). 

1413 Przez konsekrację dokonuje się przeistoczenie (transsubstantiatio) chleba i wina w Ciało i Krew Chrystusa. Pod konsekrowanymi postaciami chleba i wina jest obecny żywy i chwalebny Chrystus w sposób prawdziwy, rzeczywisty i substancjalny, z Ciałem, Krwią, Duszą i Bóstwem

 

  1. Czy KRK prawidłowo interpretuje 6 rozdział Ew. Jana, czy też mylnie objaśnia ten tekst, aby udowodnić ustanowioną przez siebie doktrynę o transsubstancjacji (przeistoczeniu)?
  2. Czym jest spożywanie ciała i krwi Pana Jezusa? Czy Pan Jezus rzeczywiście nakazał swoim uczniom uprawianie kanibalizmu?
  3. Czy Pan Jezus nakazał swoim żydowskim uczniom pić swoją krew i tym samym zapomniał o przepisach prawa Mojżeszowego, które zakazywały (w kontekście składania ofiar ze zwierząt) spożywania krwi z jakiegokolwiek ciała (zob. 3 Mojż. 17 rozdział)?
  4. Czy Bóg kiedykolwiek pozwolił człowiekowi jeść mięso ludzkie lub pić ludzką krew?
  5. Czy nawróceni z pogan mają spożywać krew ludzką, mając w pamięci nakaz powstrzymywania się od krwi wyrażony przez Ducha Świętego, Apostołów i starszych z Jerozolimy, zapisany w 15 rozdziale Dziejów Apostolskich?
  6. Czym są tak zwane "Cuda Eucharystyczne" i czy potwierdzają one doktrynę o przeistoczeniu?

W niniejszym artykule przeanalizujemy dokładnie cały 6 rozdział Ew. Jana, przede wszystkim pod kątem spożywania chleba i krwi Pana Jezusa. Na końcu odpowiemy na postawione powyżej pytania. Będziemy korzystali z tłumaczenia Biblii Tysiąclecia.

 

(1) Potem Jezus udał się za Jezioro Galilejskie, czyli Tyberiadzkie. (2) Szedł za Nim wielki tłum, bo widziano znaki, jakie czynił dla tych, którzy chorowali. (3) Jezus wszedł na wzgórze i usiadł tam ze swoimi uczniami. (4) A zbliżało się święto żydowskie, Pascha. (5) Kiedy więc Jezus podniósł oczy i ujrzał, że liczne tłumy schodzą do Niego, rzekł do Filipa: Skąd kupimy chleba, aby oni się posilili? (6) A mówił to wystawiając go na próbę. Wiedział bowiem, co miał czynić. (7) Odpowiedział Mu Filip: Za dwieście denarów nie wystarczy chleba, aby każdy z nich mógł choć trochę otrzymać. (8) Jeden z uczniów Jego, Andrzej, brat Szymona Piotra, rzekł do Niego: (9) Jest tu jeden chłopiec, który ma pięć chlebów jęczmiennych i dwie ryby, lecz cóż to jest dla tak wielu? (10) Jezus zatem rzekł: Każcie ludziom usiąść! A w miejscu tym było wiele trawy. Usiedli więc mężczyźni, a liczba ich dochodziła do pięciu tysięcy. (11) Jezus więc wziął chleby i odmówiwszy dziękczynienie, rozdał siedzącym; podobnie uczynił z rybami, rozdając tyle, ile kto chciał. (12) A gdy się nasycili, rzekł do uczniów: Zbierzcie pozostałe ułomki, aby nic nie zginęło. (13) Zebrali więc, i ułomkami z pięciu chlebów jęczmiennych, które zostały po spożywających, napełnili dwanaście koszów. (14) A kiedy ci ludzie spostrzegli, jaki cud uczynił Jezus, mówili: Ten prawdziwie jest prorokiem, który miał przyjść na świat. (15) Gdy więc Jezus poznał, że mieli przyjść i porwać Go, aby Go obwołać królem, sam usunął się znów na górę.

W pierwszych 15 wersetach 6 rozdziału Ew. Jana widzimy, jak Pan Jezus lituje się na tłumem ludzi, którzy przychodzili aby Go słuchać i zwyczajnie byli głodni. Jak wynika z Ew. Łukasza 9:10-17 był wtedy już wieczór. Pan Jezus postanawia nakarmić wszystkich zgromadzonych (5 tysięcy mężów, nie licząc kobiet i dzieci). Dokonuje wspaniałego cudu rozmnożenia 5 chlebów i 2 ryb, tak że jedzenia starczyło każdemu. Gdy ludzie zobaczyli ten cud i wcześniejsze znaki, chcieli Jezusa obwołać królem. Pasowało im, aby ich królem został ten, który dokonuje uzdrowień i w sposób cudowny daje jeść do syta. Jednak Pan Jezus widząc co lud chce zrobić, nie pozwolił im na to, usuwając się na górę na odludzie. Nie ulega wątpliwości, że powyższe wersety mówią o zwykłym pożywieniu (chlebie i rybach), którego każdy człowiek potrzebuje, aby żyć.

 

(16) O zmierzchu uczniowie Jego zeszli nad jezioro (17) i wsiadłszy do łodzi przeprawili się przez nie do Kafarnaum. Nastały już ciemności, a Jezus jeszcze do nich nie przyszedł; (18) jezioro burzyło się od silnego wiatru. (19) Gdy upłynęli około dwudziestu pięciu lub trzydziestu stadiów, ujrzeli Jezusa kroczącego po jeziorze i zbliżającego się do łodzi. I przestraszyli się. (20) On zaś rzekł do nich: To Ja jestem, nie bójcie się! (21) Chcieli Go zabrać do łodzi, ale łódź znalazła się natychmiast przy brzegu, do którego zdążali. (22) Nazajutrz lud, stojąc po drugiej stronie jeziora, spostrzegł, że poza jedną łodzią nie było tam żadnej innej oraz że Jezus nie wsiadł do łodzi razem ze swymi uczniami, lecz że Jego uczniowie odpłynęli sami. (23) Tymczasem w pobliże tego miejsca, gdzie spożyto chleb po modlitwie dziękczynnej Pana, przypłynęły od Tyberiady inne łodzie. (24) A kiedy ludzie z tłumu zauważyli, że nie ma tam Jezusa, a także Jego uczniów, wsiedli do łodzi, przybyli do Kafarnaum i tam szukali Jezusa. (25) Gdy zaś odnaleźli Go na przeciwległym brzegu, rzekli do Niego: Rabbi, kiedy tu przybyłeś? (26) W odpowiedzi rzekł im Jezus: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Szukacie Mnie nie dlatego, żeście widzieli znaki, ale dlatego, żeście jedli chleb do sytości. (27) Troszczcie się nie o ten pokarm, który ginie, ale o ten, który trwa na wieki, a który da wam Syn Człowieczy; Jego to bowiem pieczęcią swą naznaczył Bóg Ojciec.

Wieść o cudach dokonywanych przez Jezusa, w tym o cudownym rozmnożeniu chleba, rozchodzi się po całej okolicy. Coraz więcej ludzi szuka Jezusa. Kiedy go odnajdują, Pan Jezus ujawnia ich motywacje. "Szukacie Mnie nie dlatego, żeście widzieli znaki, ale dlatego, żeście jedli chleb do sytości." - stwierdza. Okazuje się, że ludzie są zainteresowani Jezusem, gdyż liczą na kolejny darmowy posiłek, a nie dlatego, że uwierzyli, iż Jezus jest Mesjaszem. Pan Jezus wzywa ich, aby zabiegali nie o pokarm, który ginie (zwykły powszedni chleb), lecz pokarm, który trwa na wieki, który ma dać im Jezus z Nazaretu - Syn Człowieczy.

 

(28) Oni zaś rzekli do Niego: Cóż mamy czynić, abyśmy wykonywali dzieła Boże? (29) Jezus odpowiadając rzekł do nich: Na tym polega dzieło /zamierzone przez/ Boga, abyście uwierzyli w Tego, którego On posłał. (30) Rzekli do Niego: Jakiego więc dokonasz znaku, abyśmy go widzieli i Tobie uwierzyli? Cóż zdziałasz? (31) Ojcowie nasi jedli mannę na pustyni, jak napisano: Dał im do jedzenia chleb z nieba. (32) Rzekł do nich Jezus: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Nie Mojżesz dał wam chleb z nieba, ale dopiero Ojciec mój da wam prawdziwy chleb z nieba. (33) Albowiem chlebem Bożym jest Ten, który z nieba zstępuje i życie daje światu.

Ludzie z tłumu pytają, co mają w takim razie robić, aby wykonywać Boże dzieła, aby podobać się Bogu. Dowiadują się, że mają uwierzyć w Jezusa - Syna Bożego, którego posłał Ojciec. Jednak oni nie chcą tego uczynić. Żądają kolejnego znaku. Żądają znowu zwykłego chleba do jedzenia, wskazując na mannę, jaką za czasów Mojżesza otrzymali ich ojcowie. Pan Jezus w odpowiedzi mówi im, że to On jest prawdziwym chlebem Bożym z nieba, który daje żywot wieczny.

 

(34) Rzekli więc do Niego: Panie, dawaj nam zawsze tego chleba! (35) Odpowiedział im Jezus: Jam jest chleb życia. Kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął; a kto we Mnie wierzy, nigdy pragnąć nie będzie. (36) Powiedziałem wam jednak: Widzieliście Mnie, a przecież nie wierzycie. (37) Wszystko, co Mi daje Ojciec, do Mnie przyjdzie, a tego, który do Mnie przychodzi, precz nie odrzucę, (38) ponieważ z nieba zstąpiłem nie po to, aby pełnić swoją wolę, ale wolę Tego, który Mnie posłał. (39) Jest wolą Tego, który Mię posłał, abym ze wszystkiego, co Mi dał, niczego nie stracił, ale żebym to wskrzesił w dniu ostatecznym. (40) To bowiem jest wolą Ojca mego, aby każdy, kto widzi Syna i wierzy w Niego, miał życie wieczne. A ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym.

Pozornie ludzie z tłumu chcą tego chleba. Lecz Pan Jezus tłumaczy, że to właśnie On jest chlebem życia. Stwierdza, że kto do Niego przychodzi, nie będzie nigdy głodny, a kto w Niego uwierzy, nigdy nie będzie spragniony. Pan Jezus wyraźnie wskazuje na to, co trzeba zrobić, aby już nigdy nie być głodnym i spragnionym. Mówi o duchowej rzeczywistości. Wiarę w Syna Bożego przyrównuje do picia, a przyjście do Syna Bożego przyrównuje do jedzenia.

Następnie gani ich niewiarę, bo chociaż widzą Go na własne oczy oraz widzą to, czego dokonuje, wciąż nie wierzą. Kolejny raz stwierdza, że zstąpił z nieba, z woli Ojca. A Ojciec wyraził swoją wolę, że ten będzie miał życie wieczne, kto widzi Syna i uwierzy w Niego. Samo oglądanie Jezusa nie wystarczyło do zbawienia. Należało już wówczas w Niego uwierzyć!

 

(41) Ale Żydzi szemrali przeciwko Niemu, dlatego że powiedział: Jam jest chleb, który z nieba zstąpił. (42) I mówili: Czyż to nie jest Jezus, syn Józefa, którego ojca i matkę my znamy? Jakżeż może On teraz mówić: Z nieba zstąpiłem. (43) Jezus rzekł im w odpowiedzi: Nie szemrajcie między sobą! (44) Nikt nie może przyjść do Mnie, jeżeli go nie pociągnie Ojciec, który Mnie posłał; Ja zaś wskrzeszę go w dniu ostatecznym. (45) Napisane jest u Proroków: Oni wszyscy będą uczniami Boga. Każdy, kto od Ojca usłyszał i nauczył się, przyjdzie do Mnie. (46) Nie znaczy to, aby ktokolwiek widział Ojca; jedynie Ten, który jest od Boga, widział Ojca. (47) Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto /we Mnie/ wierzy, ma życie wieczne. (48) Jam jest chleb życia. (49) Ojcowie wasi jedli mannę na pustyni i pomarli. (50) To jest chleb, który z nieba zstępuje: kto go spożywa, nie umrze. (51) Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki. Chlebem, który Ja dam, jest moje ciało za życie świata.

Żydzi szemrzą przeciwko Jezusowi. Dlaczego? Gdyż cały czas myślą w sposób cielesny. Nie pojmują, jak Jezus może być chlebem, który zstąpił z Nieba. Przecież oni znają go jako syna Marii i Józefa. Pan Jezus w odpowiedzi zwraca uwagę na to, że tylko ci mogą przyjść do niego, których pociągnie Ojciec. Tylko ci, którzy usłyszeli Słowa Ojca i przyjęli je. Skąd taka odpowiedź? Najwyraźniej ci akurat Żydzi, szemrzący przeciwko Jezusowi, nie przyjęli Słowa Bożego, które przecież zapowiadało Mesjasza! (porównaj Ew. Jana 5:37-47). Dlatego też myślą w sposób cielesny. Jezus jest chlebem żywym tylko dla tych, którzy w niego uwierzyli. Tylko oni mogą przyjść do niego (czyli go jeść) i uwierzyć w niego (czyli go pić).

W wersecie 47 Jezus znów podkreśla, że ten kto wierzy w Syna Bożego, ma życie wieczne. Jedzenie manny na pustyni przez ojców nie zapewniało życia wiecznego. Każdy natomiast, kto spożywa CHLEB Z NIEBA nie umrze na wieki. Ale przecież każdy człowiek umiera w ciele! Musi zatem chodzić o życie wieczne. W wersecie 51 Jezus zapowiada swoją śmierć. Jezus musiał umrzeć i zmartwychwstać, aby potwierdzić, że to co mówił o sobie było prawdą. Przez swoją śmierć i zmartwychwstanie potwierdził dobitnie, że jest chlebem żywym, który daje życie wieczne. Że ten, kto do niego przychodzi i wierzy w niego, nie będzie pragnął i łaknął życia wiecznego, bo już je ma. Bez śmierci i zmartwychwstania Jezus okazałby się fałszywym prorokiem, a wszelka wiara w Niego byłaby daremna (zob. 1 Kor. 15:12-17).

 

(52) Sprzeczali się więc między sobą Żydzi mówiąc: Jak On może nam dać /swoje/ ciało do spożycia? (53) Rzekł do nich Jezus: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli nie będziecie spożywali Ciała Syna Człowieczego i nie będziecie pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie. (54) Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym. (55) Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem. (56) Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije, trwa we Mnie, a Ja w nim. (57) Jak Mnie posłał żyjący Ojciec, a Ja żyję przez Ojca, tak i ten, kto Mnie spożywa, będzie żył przeze Mnie. (58) To jest chleb, który z nieba zstąpił - nie jest on taki jak ten, który jedli wasi przodkowie, a poumierali. Kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki. (59) To powiedział ucząc w synagodze w Kafarnaum.

Jak interpretują słowa Jezusa słuchający go Żydzi? Cały czas w sposób cielesny. Nie zwracają żadnej uwagi na duchowy wymiar słów Mesjasza. Traktują SPOŻYWANIE ciała Jezusa w sposób dosłowny - fizyczny. "Spożywać" to greckie słowo "fagein" i oznacza jeść, żreć, pożerać. Najczęściej w Biblii oznacza dosłowne jedzenie. Ale zobaczmy, co mówi 1 list do Koryntian, 10 rozdział, wersety od 1 do 4. Apostoł Paweł napisał:

(1) Nie chciałbym, bracia, żebyście nie wiedzieli, że nasi ojcowie wszyscy, co prawda, zostawali pod obłokiem, wszyscy przeszli przez morze, (2) i wszyscy byli ochrzczeni w [imię] Mojżesza, w obłoku i w morzu; (3) wszyscy też spożywali ten sam pokarm duchowy (4) i pili ten sam duchowy napój. Pili zaś z towarzyszącej im duchowej skały, a ta skała - to był Chrystus.

Bóg objawiał swoją obecność pośród Izraela, między innymi przez zsyłanie manny i danie wody ze skały do picia. Te nadprzyrodzone zdarzenia dowodziły, że Bóg jest pośród Izraela. Widzimy wyraźnie, że w tym wypadku zarówno jedzenie, jak i picie, choć nawiązuje do fizycznego jedzenia manny i picia wody, jednocześnie odnosi się w duchowy sposób do Jezusa Chrystusa. Pili ze skały, "z Chrystusa", lecz Jezus nie był fizycznie skałą. Tak samo jak nie jest fizycznie chlebem w 6 rozdziale Ew. Jana.

W wersetach 53-58 Pan Jezus wskazuje na konieczność spożywania jego ciała i krwi, aby mieć życie wieczne. Nie można jednak wyrwać tych słów z kontekstu całego rozdziału, co czyni Kościół Rzymskokatolicki. Nie ma żadnego powodu aby sądzić, że Pan Jezus w jednej wypowiedzi odnosi się raz do duchowej rzeczywistości spożywania chleba z Nieba (czyli wiary w Jezusa), aby po chwili zamienić to na fizyczną czynność jedzenia jego ciała i picia jego krwi.

 

(60) A spośród Jego uczniów, którzy to usłyszeli, wielu mówiło: Trudna jest ta mowa. Któż jej może słuchać? (61) Jezus jednak świadom tego, że uczniowie Jego na to szemrali, rzekł do nich: To was gorszy? (62) A gdy ujrzycie Syna Człowieczego, jak będzie wstępował tam, gdzie był przedtem? (63) Duch daje życie; ciało na nic się nie przyda. Słowa, które Ja wam powiedziałem, są duchem i są życiem. (64) Lecz pośród was są tacy, którzy nie wierzą. Jezus bowiem na początku wiedział, którzy to są , co nie wierzą, i kto miał Go wydać. (65) Rzekł więc: Oto dlaczego wam powiedziałem: Nikt nie może przyjść do Mnie, jeżeli mu to nie zostało dane przez Ojca. (66) Odtąd wielu uczniów Jego odeszło i już z Nim nie chodziło.

Jezus miał wielu uczniów, nie tylko wybranych dwunastu. Musieli oni podjąć decyzję, co zrobić z Jego nauczaniem. Niektórzy zaczęli szemrać przeciwko Mesjaszowi. Uznali Jego mowę za trudną, której nie da się słuchać. Dlaczego tak się stało? Pan Jezus wyjaśnia to w 65 wersecie, gdy mówi, że nikt do niego nie może przyjść, jeśli mu nie jest to dane od Ojca. Ci uczniowie, którzy odeszli od Jezusa, myśleli w sposób całkowicie cielesny. Wcześniej pytali, jak Jezus może dać im swoje ciało do jedzenia. Nie wierzyli w Jezusa, nie uznali go za Mesjasza. Pan Jezus wskazuje na sprawy duchowe, gdzie Duch daje życie, a ciało na nic się nie przyda. I wie, którzy z jego uczniów w niego NIE WIERZĄ, na czele z Judaszem.

Wiele wskazuje na to, że niewierzący prawdziwie w Jezusa uczniowie, rozumując na sposób cielesny, nie chcieli jeść ciała Jezusa i pić jego krwi. Bóg bowiem nie dał człowiekowi do jedzenia ludzkiego mięsa, a ponadto spożywanie jakiejkolwiek krwi jest w prawie Mojżeszowym zabronione. Skoro jest zabronione picie krwi zwierząt, to tym bardziej ludzkiej. Ale myśląc w sposób cielesny pomylili się. Nie zauważyli, że Jezus wzywa ich do WIARY, a nie do kanibalizmu.

A jak zrozumieli to wszystko wierzący w Jezusa Apostołowie (nie liczymy Judasza)?

(67) Rzekł więc Jezus do Dwunastu: Czyż i wy chcecie odejść? (68) Odpowiedział Mu Szymon Piotr: Panie, do kogóż pójdziemy? Ty masz słowa życia wiecznego. (69) A myśmy uwierzyli i poznali, że Ty jesteś Świętym Boga. (70) Na to rzekł do nich Jezus: Czyż nie wybrałem was dwunastu? A jeden z was jest diabłem. (71) Mówił zaś o Judaszu, synu Szymona Iskarioty. Ten bowiem - jeden z Dwunastu - miał Go wydać.

Piotr składa wspaniałe wyznanie w imieniu pozostałych Apostołów (oprócz Judasza), że Jezus jest Świętym Boga i ma słowa żywota wiecznego. Piotr nie mówi "Panie, my zostajemy. Będziemy jeść twoje ciało i pić twoją krew". Nic z tych rzeczy. Piotr myśli w sposób duchowy, gdyż dane mu to jest od Ojca. Wyznanie Piotra jest właściwą reakcją na słowa Pana Jezusa. Dlaczego my dzisiaj mielibyśmy złożyć inne wyznanie niż Piotr, czytając 6 rozdział Ew. Jana? Komu jest to dane od Ojca, zachowa się jak Piotr i powtórzy: "Panie, do kogóż pójdziemy? Ty masz słowa życia wiecznego."

 

Na koniec odpowiedzmy sobie na postawione na początku pytania.

1. Czy KRK prawidłowo interpretuje 6 rozdział Ew. Jana, czy też mylnie objaśnia ten tekst, aby udowodnić ustanowioną przez siebie doktrynę o transsubstancjacji (przeistoczeniu)?

KRK na przestrzeni wielu lat opracował doktryny, do których próbuje dopasować wersety biblijne w taki sposób, aby te doktryny obronić. Robi to jednak nieudolnie i fałszywie, co pokazałem na przykładzie doktryny o przeistoczeniu w oparciu o 6 rozdziału Ew. Jana.

2. Czym jest spożywanie ciała i krwi Pana Jezusa? Czy Pan Jezus rzeczywiście nakazał swoim uczniom uprawianie kanibalizmu?

Spożywanie ciała i krwi Pana Jezusa to przyjście do Jezusa i wiara w Syna Bożego. Kto wierzy w Syna ma życie wieczne. Nie ma takiej potrzeby, a nawet możliwości, aby zjadać, i to dosłownie, Pana Jezusa. Słowo Boże w żadnym miejscu nie zachęca ludzi do kanibalizmu!

3. Czy Pan Jezus nakazał swoim żydowskim uczniom pić swoją krew i tym samym zapomniał o przepisach prawa Mojżeszowego, które zakazywały (w kontekście składania ofiar ze zwierząt) spożywania krwi z jakiegokolwiek ciała (zob. 3 Mojż. 17 rozdział)?

Nie. Jezus wiedział, że jego uczniowie nie będą spożywać jakiejkolwiek krwi, pamiętając o prawie Mojżeszowym. Zauważyć należy, że w kontekście krwi ze zwierząt w 3 Mojż. mowa jest o "jakiejkolwiek krwi", gdyż życie "wszelkiego ciała" jest w jego krwi. Więc skoro Żydom nie wolno było spożywać krwi zwierząt, to tym bardziej krwi ludzkiej. Absurdem jest twierdzić, że Żydzi w spokoju sumienia mogliby się zgodzić na picie ludzkiej krwi.

4. Czy Bóg kiedykolwiek pozwolił człowiekowi jeść mięso ludzkie lub pić ludzką krew?

Bóg dał człowiekowi do picia wodę, a do jedzenia rośliny i mięso zwierząt (po potopie). Nigdzie w Słowie nie czytamy, aby Bóg dał człowiekowi mięso ludzkie lub krew do spożywania. Nie zrobił też tego Pan Jezus, Bóg w ciele, który wykonał wolę Ojca, będąc na ziemi.

W 3 księdze Mojżeszowej w 26 rozdziale 29 wersecie czytamy, iż Bóg zapowiedział KARĘ za grzechy dla Izraela, w postaci konieczności jedzenia ciał ich synów i córek. KRK twierdzi, że jedzenie ciała ludzkiego (Jezusa) jest błogosłwieństwem. Bóg natomiast jedzenie ciała ludzkiego pokazuje jako przekleństwo.

5. Czy nawróceni z pogan mają spożywać krew ludzką, mając w pamięci nakaz powstrzymywania się od krwi wyrażony przez Ducha Świętego, Apostołów i starszych z Jerozolimy, zapisany w 15 rozdziale Dziejów Apostolskich?

Nie. Zarówno poganie, jak też i Żydzi, mają wierzyć w Pana Jezusa. Doktryna o tym, że wino podczas mszy zamienia się w krew, jest fałszywa. Prawdziwy uczeń Jezusa pije wino na pamiątkę śmierci Pana, lecz nie spożywa żadnej krwi, ani ze zwierząt, ani tym bardziej z człowieka.

6. Czym są tak zwane "Cuda Eucharystyczne" i czy potwierdzają one doktrynę o przeistoczeniu?

"Cuda Eucharystyczne" dotyczą zjawisk związanych z hostią. Najczęściej chodzi tu o czerwone plamy, które pojawiają się na hostii. Zadaniem KRK są one fragmentami tkanki mięśnia sercowego Jezusa Chrystusa. Ostatnio w Polsce wystąpiły 2 takie wydarzenia. Pierwszy w 2008 r. w Sokółce, drugi w 2013 r. w Legnicy. Wydarzenia te nie zostały jak dotąd uznane przez Watykan za "cuda eucharystyczne", lecz mają być przedmiotem obserwacji. Absolutnie nie zmienia to faktu, że wierni KRK pielgrzymują do Sokółki i do Legnicy, jako do cudownych miejsc, gdzie prawdziwe ciało i krew Pana Jezusa zostały fizycznie objawione w hostii.

Te wydarzenia są przez KRK porównywane z cudami opisanymi w Biblii, które mają wzmacniać wiarę człowieka. Podstawowa różnica polega jednak na tym, że cuda dokonywane przez Pana Jezusa, czy Apostołów były nie do podważenia, rozpoznawalne od razu przez świadków. Nawet przeciwni Panu Jezusowi faryzeusze nie zaprzeczali, że cud się wydarzył. Chcąc jednak skompromitować Pana Jezusa, przypisywali źródło cudów grzechowi i mocom demonicznym (zob. np. Ew. Mat. 12:9-30 oraz 9 rozdział Ew. Jana).

KRK najwyraźniej sam nie chce się skompromitować i nie podejmuje decyzji w sprawie tych rzekomych cudów od razu, wiedząc np. o takich naukowych wyjaśnieniach jak bakteria Serratia. Z tego natomiast materiału TVN dowiadujemy się także, że KRK przeprowadza badania naukowe tak długo, aż wyjdzie to, co chce aby wyszło. We Wrocławiu po pierwszych badaniach ponad wszelką wątpliwość stwierdzono, iż na próbce z hostii z Legnicy nie ma ludzkiego DNA. Czy przyjęto to wyjaśnienie? Nie! Oddano próbkę materiału do innego instytutu, do Szczecina. Tam już zauważono ludzkie DNA...

Mamy tutaj jeszcze jeden problem. Zgodnie z nauką KRK ofiara eucharystyczna Pana Jezusa dokonywana jest w sposób bezkrwawy.

KKK 1367 Ofiara Chrystusa i ofiara Eucharystii są jedyną ofiarą. "Jedna i ta sama jest bowiem Hostia, ten sam ofiarujący – obecnie przez posługę kapłanów – który wówczas ofiarował siebie na krzyżu, a tylko sposób ofiarowania jest inny... A skoro w tej Boskiej ofierze, dokonującej się we Mszy świętej, jest obecny i w sposób bezkrwawy ofiarowany ten sam Chrystus, który na ołtarzu krzyża ofiarował samego siebie w sposób krwawy, ofiara ta jest naprawdę przebłagalna" (Sobór Trydencki: DS 1743)." (źródło)

Podczas "cudów eucharystycznych" pojawia się rzekomo krew Pana Jezusa. "Do połowy stycznia 2009 roku fragment Komunikantu o zmienionej postaci w sposób naturalny zasechł i pozostał w formie zakrzepłej krwi. Od tamtej pory nie zmienił swojego wyglądu." - czytamy na stronie internetowej cudu w Sokółce. Każdy rozsądnie myślący człowiek zauważy tu jawną sprzeczność. Krew ma tutaj potwierdzać BEZKRWAWĄ ofiarę...

"Cuda Eucharystyczne", bez względu na ich pochodzenie, odciągają ludzi od prawdziwej wiary w Pana Jezusa, na rzecz kultu czerwonych plamek na opłatkach. Nie są żadnym potwierdzeniem katolickiej doktryny o przeistoczeniu.

 

Rafał Zbieć


 

 

Przeanalizowaliśmy cały 6 rozdział Ew. Jana. Ale co z "ostatnią wieczerzą", opisaną w 1 liście do Koryntian i Ewangeliach - być może zapytasz. Spożywanie ciała i krwi z 6 rozdziału ewangelii Jana nie ma bezpośredniego związku z jedzeniem chleba i piciem wina na pamiątkę śmierci Pana Jezusa, więc tym bardziej nie ma związku z jedzeniem konsekrowanego opłatka, który KRK utożsamia z chlebem i winem podanym na ostatniej wieczerzy Jezusa z uczniami.

Zachęcamy do wysłuchania / przeczytania:

Wieczerza Pańska - studium

Chleb i wino - lekcja nr 189 w ramach studium Ew. Mateusza

Jezus Eucharystyczny - artykuł